Moda i styl współczesnego mężczyzny

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Mustard Man


Hej!

Właśnie wróciłem z małego, wieczornego biegania (zainspirowany filmem "Poradnik pozytywnego myślenia" - przyjemnie się ten obraz ogląda, polecam;)). 
Lubię ten moment kiedy moja pamięć operacyjna zajęta jest tylko zadaniami typu "lewa, prawa" czy "wdech, wydech". Mam wtedy trochę czasu na przemyślenie i poukładanie w głowie innych tematów, które normalnie, w ciągu dnia, spychane są na boczne tory.
I tak, rozmyślałem sobie między innymi o stronie merytoryczno-technicznej mojego bloga. Stronę wizualną podciągnąłem na mniej żenujący poziom ostatnimi czasy (dzięki za wskazówki, Pati;)). 
Jeśli komuś chciało się zagłebić w okolice początków mojego pismaczenia (zamierzchłe czasy listopada 2012 roku), bądź też przeczytać mój "manifest"(rubryka "o mnie"), mógł zauważyć że pisałem wtedy o kreowaniu własnego stylu i o tym, że nie musi być to proces kosztowny. 
Otóż, podtrzymuję to zdanie, a co więcej, od teraz będę informował co, gdzie i za ile kupiłem (może komuś ta wiedza się przyda, tak czy siak informacja/wiedza lubi być wolna, nie będę jej więc zatrzymywał tylko dla siebie). Jeśli będą to rzeczy warte dokładniejszego opisania ( na przykład ze względu na ciekwą historię lub wyjątkowo atrakcyjny stosunek jakości do ceny, jak chociażby w przypadku mojego nowego, wełnianego garnituru wartego ponad 800 zł, a zakupionego za całe&okrągłe 105 zł ;) ) postaram się te tematy rozwijać.
Podsumowując powyższe:

"Cześć, jestem Outdersen i jestem szafiarką (szafiarzem?!)"


Ok, przydługi wstęp mamy za sobą, możemy zaczynać.
Dzisiaj ( a dokładniej w ubiegłą sobotę, bo to jedyny przystępny zdjęciowo, na chwilę obecną, dzień), na ruszt poszedł duffle coat, czyli tzw. budrysówka. Więcej technicznych aspektów dotyczących tego okrycia znajdziecie np. u tego Pana.
Mój, konkretny model, jest gdzieś w połowie drogi między klasycznym ideałem, a modową wariacją na tenże temat. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że został wykonany w 100% z wełny, a także że udało mi się go nabyć za 99 zł (zimowe wyprzedaże, pull&bear, pierwotna cena 399 zł) jestem zobligowany do dozgonnej miłości do niego ( Monty'ego ;) )
Dużo można by jeszcze pisać na ten temat (jest to bardzo ciepłe i  wygodne okrycie, a kołki umożliwiąjące zapięcie/rozpięcie w rękawicach oraz estetycznie wkomponowany w całość kaptur, to niemożliwy do zbagatelizowania oręż w walce z arktycznymi porankami;) ), ale wystarczy na dziś katowania tą całą "domorosłą treścią"z mojej strony. 
Pooglądajmy zatem.












Sweter - TK Maxx - 79 zł
Spodnie - H&M - 75zł (wyprzedaż - 149 zł)
Budrysówka - Pull&Bear - 99 zł (wyprzedaż 399 zł)
Buty - no name, ale skórzane ;) - 50 zł (wyprzedaż 199 zł)