Moda i styl współczesnego mężczyzny

Obsługiwane przez usługę Blogger.

PITTI UOMO 88 - DZIEŃ III i IV (FOTORELACJA cz. II)


Zgodnie z zapowiedzią publikuję drugą i ostatnią dla tej edycji fotorelację z targów Pitti Uomo (pierwsza część dostępna TUTAJ). Po przejrzeniu i selekcji materiału doszedłem do wniosku, że nie ma większego sensu w rozbijaniu relacji na kolejne dwa posty, dlatego finalnie zdecydowałem się na kompilację dwóch dni oraz osobny wpis poświęcony trendom. Zapraszam zatem do oglądania.

Paryż, kamizelka i Poszetka raz jeszcze


We wrześniu miną dwa lata od momentu gdy wraz z właścicielką marki Poszetka.com rozpoczęliśmy dyskusję nad możliwością realizacji wspólnej sesji zdjęciowej. Jak się później okazało, jedna sesja przerodziła się w całą serię ("P - Praga, Paryż, Poznań"), a zdjęcia z Wieżą Eiffela w tle, stały się najbardziej rozpoznawalnymi oraz najczęściej kopiowanymi i udostępnianymi w historii tego bloga. Od tamtego czasu określam je pieszczotliwie "swoją największą blogową porażką" - poprzeczka oczekiwań została postawiona niezwykle wysoko i chyba żadnej innej sesji nie udało się do tej pory pobić popularności tamtej. Szczerze pisząc, nikt z nas nie spodziewał się, że efekty tej współpracy będą tak dobre. Co do tamtej sesji także nie mieliśmy zbyt wygórowanych oczekiwań, zwłaszcza, że przez problemy z aparatem oraz pogodą musieliśmy zakończyć ją praktycznie w połowie. Ot magia spontanicznego działania połączona ze szczęściem początkującego. Co ciekawe, był to jedyny zaprezentowany na tym blogu zestaw z muszką wokół mojej szyi. 
Dziś nadszedł moment aby podzielić się z Wami efektami sesji stanowiącej odpowiedź na kolejne wyzwanie rzucone mi przez markę Poszetka.com, co prawda bez muszki, ale z kamizelką i Paryżem w tle.

Pitti Uomo 88 - Być jak Lino

No dobrze, może nie do końca. Pana Lino Ieluzzi bardzo szanuję, ale nigdy nie stanowił dla mnie modowego autorytetu, ani też ikony do naśladowania. W kontekście targowego placu, jest jednakże pozycją obowiązkową, nie mogłem więc odpuścić i zdecydowałem się na wspólne zdjęcie. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie zrobił tego z przymrużeniem oka. Korzystając z faktu, że Lino ma dość jasno określoną stylistykę i wszystkie jego zestawy ostatnio wyglądają podobnie, co nie znaczy że źle, bo od tego stwierdzenia jestem bardzo daleki (odcienie beżu, błękitu i granatu połączone z bielą, charakterystyczne ozdoby na rękach oraz monki), zdecydowałem się na mały inside joke, tj. postanowiłem na tę okazję zaaranżować podobny zestaw (tak, pomyślałem o tym jeszcze przed wyjazdem; ) ). Na całe szczęście dla powodzenia tego planu, byłem w posiadaniu niezbędnych elementów garderoby. Prawie.