Moda i styl współczesnego mężczyzny

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Spodnie wojskowe z demobilu



Spodnie wojskowe wykorzystywane w zestawieniach  z pogranicza smart casualu, to coś, co podoba mi się już od dłuższego czasu. Zainspirowany świetnymi połączeniami z ich udziałem, głównie w wykonaniu członków azjatyckiej i australijskiej  okołosartorialnej sceny, sam także postanowiłem sprawdzić swoje siły w tej materii. W tym momencie dopiero rozpoczynam zabawę z tą estetyką, proszę więc o nieco więcej wyrozumiałości. Chociaż, prawdę napisawszy, dawno nie odczuwałem jej braku z Waszej strony.

Pierwsze podejście do tej estetyki zrobiłem już ponad rok temu, a jego rezultaty możecie zobaczyć we wpisie o zaskakującym tytule “Szerokie nogawki i militarne akcenty”.

Tym razem jednak rzuciłem się na głębszą wodę i zamiast klasycznych chinosów z wyższym stanem i szerokim nogawkami, zdecydowałem się na pełnoprawne spodnie wojskowe z demobilu. Jak się okazuje, nie jest to typ spodni prosty i łatwy do noszenia od tak i na okiełznanie go potrzeba trochę czasu. Możliwym też jest, że pomoże mu kilka krawieckich poprawek, bo o ile spodnie z powyższego linka miały nogawki szerokie, te określiłbym już bardziej jako “workowate”. No ale wiadomo, zaprojektowane były z myślą o komforcie, a nie walorach estetycznych i wpływie na kształtowanie sylwetki. Po głowie chodzi mi też dodatkowe przeszycie szlufek, tak aby można było tam wsadzić jakiś wąski pasek, bo teraz, przy tak wysokim stanie (35 cm) jest tam pustawo i jakoś dziwnie mi się na to patrzy.


ZESTAW

Szczerze? Patrząc na zdjęcia coś mi w nim nie gra i odnoszę wrażenie, że zamiana jednego dowolnego elementu wyszłaby na korzyść reszcie. I tak, czapkę wełnianą zamieniłbym na czapkę z daszkiem lub przynajmniej zdecydował się na inny kolor (zieleń?), marynarkę podmienił na skórzaną kurtkę lub też ten brązowo-beżowy golf zastąpiłbym jakimś innym, jaśniejszym. Niepotrzebne skreślić. Jednocześnie, każdy z nich osobno lubię, tylko tutaj jakoś nie zagrały w jednej drużynie. Oczywiście zamianę spodni pomijam, bo zestaw poświęcony był właśnie im, ale gdyby tak nie było, pewnie zdecydowałbym się na szarą wełnę lub kremowy sztruks.


golf - MASSIMO DUTTI // marynarka - TOMBOLINI // spodnie - wojskowy demobil (via RENEVUE) // czapka - ARMS (więcej informacji wkrótce) // loafersy - PARTENOPE